sobota, 29 maja 2010

Cofanie

Przed wczoraj odebraliśmy wyniki Benkowego badania krwi, które wyszły dobrze - wet powiedział, że nawet bardzo dobrze. Mimo, że podejrzewałam, że wyjdą ok, to po oficjalnym stwierdzeniu, po badaniu czuję się jakoś pewniej. Badania robiliśmy z dwóch powodów, po pierwsze po kleszczowej chorobie należało je zrobić, a po drugie były potrzebne do stwierdzenia, czy można go już kastrować. Tak wiec można i oficjalnie 10 czerwca Ben zostanie odjajczony.

Poza tym zaczęłam z nim ćwiczyć świadomość ciała, może się przydać, bo niedługo może zaczniemy gdzieś skakać.. Na początek zaczęliśmy cofanie, już na samym starcie  miałam z nim taki problem -  on umie komendę "idź stąd", która generalnie polega na tym, że jeśli jestem w łazience i nie życze sobie jego obecności (a on zawsze włazi za mną, wszędzie - dosłownie jak cień) to jest komenda idź stąd, a on posłusznie wychodzi - baardzo praktyczna komenda ;) no i tu zastanawiałam się jak go uczyc perfekcyjnego cofania, postanowiłam metodą dwóch smaczków czyli, żarcie miedzy nogami on krok by zjeść i cofanie by znów spojrzeć na mnie wiec k/s, nauka idzie w sumie fajnie, mam wrażenie,że mniej wiecej załapał, ale wole nie zapeszać.

5 komentarzy:

  1. No to w takim razie trzymamy kciuki za cofanie i życzymy powodzenia :)!

    OdpowiedzUsuń
  2. " a on zawsze włazi za mną, wszędzie - dosłownie jak cień " - tak samo miałam z Odim ( psem którego straciłam ) ... i do dziś mi tego brakuje.

    Życzę powodzenia w cofaniu ! : )

    www.biglovemydogs.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że wyniki badań wyszły dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To teraz trzymamy kciuki za odjajczenie! :D
    U nas ta metoda nauki cofania kompletnie nie wypaliła, bo mój pies robił wszystko, poza cofaniem ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ze problemy juz za Wami!

    OdpowiedzUsuń