sobota, 22 maja 2010

Kilka wiadomości....


W niektórych regionach Polski są burze, powodzie, podtopienia, u nas w środkowej Polsce na szczęście nie ma żadnych zagrożeń. Pilica co prawda troche "poszerzyła się" o pobliskie krzaki i polne dróżki, ale my zagrożeni nie jesteśmy. Od trzech dni u nas słonecznie i ciepło z przelotnymi opadami deszczu.
Niedawno odkurzyłam dyski, co bardzo ucieszyło Benka. Ostatnimi czasy u nas dyski leża na półce nie używane, nie wiem czym jest to spowodowane, może po prostu minionym zainteresowaniem z mojej strony? Teraz postanowiłam się zrehabilitować i treningi zaczniemy robić regularnie. Jak już mówiłam Benek się bardzo ucieszył na widok zapomnianych dekli - rollery, łapanie z biegu, łapanie z wszelakimi sztuczkami typu skok przez nogę, skok na rece opanowane, obieganie też ok, jedyne co nam nie wychodzi to łapanie z lotu, czyli to co w tym sporcie w sumie jest najistotniejsze, ale jak mówilam treningi czas zacząć więc może niedługo Ben złapie talerzyk w locie? :)
Wczoraj Benek miał WRESZCIE zrobione badanie krwi, które ma wykluczyć obecność bakterii po chorobie kleszczowej, we krwi. Potem jeśli mam nadzieję okaże sie, że bakterii nie ma to bierzemy się za pozbawienie jajek Benkowego.
W tym tygodniu zaliczyliśmy też kilka miłych, psich spacerków z psimi kolegami i koleżankami wraz z właścicielami, wiec mieliśmy okazję poćwiczyć trochę skupienia przy innych psach. Wyszlo powiem szczerze średnio, bo jak skupienie po obwąchaniu się i po ogólnej euforii jest ok, to w momencie ujrzenia psa/psów Benek zbyt dużej uwagi mi nie poświęca.
Byłam też bardzo zawiedziona jego stosunkiem do niedawno poznanego szczeniaka z którym także mieliśmy okazję kilka razy spacerować, bo strasznie malucha ustawiał, aż doszło do momentu kiedy warczał ostrzegawczo przy każdym spojrzeniu na szczeniaka. W sumie nie z każdym psem się musi lubić, ale jego stosunek to psów płci męskiej jest co najmniej dziwny, bo raz jest super zabawa i obwąchiwanie z napotkanym pieskiem, a raz "nie zbliżaj się nawet do mnie". Na szczęście jak to często bywa kontakty jego z płcią przeciwną wyglądają bardzo fajnie, bo gdyby tutaj zachowywal się podobnie, to mielibyśmy maly problem.

4 komentarze:

  1. Ale nie ma zazdroscic jak po 1 daleko jednak 2h w jedna strone i 70 km to daleko.. a po 2 nie mam teraz od 1 maja do 20 sierpnia zadnej plazyu na jaka moge wejsc z psem :(

    OdpowiedzUsuń
  2. No. Wzajemnie :) nas zalało... tzn. mojego domu nie, ale ogółnie okolicę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój piesek bardzo podobny jest do Yorka.

    Bardzo ładne zdjęcia wykonałaś .
    !!

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. No, przyznaję ma coś z yorka :D. Świetny jest, a zdjęcia są super! ^^

    OdpowiedzUsuń